KLIMIUK: ROMANKIEWICZ ZROBIŁ OGROMNE WRAŻENIE

Kontuzja wyeliminowała zwycięzcę turnieju DSF Kickboxing Challenge w wadze ciężkiej, Tomasza Klimiuka z walki o pas z Michałem Turyńskim. Zawodnik Human Białystok jednak ze wzmożoną uwagą obserwował walkę zawodnika Fighter Wrocław z Białorusinem, Petrem Romankiewiczem. Tomek podzielił się z nami opinią o tej walce.

Wiele osób nie spodziewało się takiego przebiegu walki. Niewielu ludzi brało po uwagę fakt, że Białorusin będzie okopywał nogę Michała, krążąc wokół niego, nie wdając się w wymiany. Taki przebieg walki zaskoczył nawet samego Klimiuka:

- Po walce którą widziałem na Mistrzostwach Europy spodziewałem się bardziej otwartej walki i większej liczby wymian bokserskich. Jak się jednak okazało praca domowa sztabu trenerskiego Białorusina odrobiona na piątkę. Taktyka była konsekwentnie realizowana przez Romankiewicza od początku do końca, co doprowadziło w ostatecznym rozrachunku do zdecydowanej wygranej na kartach punktowych.

Pojedynek o pas wagi ciężkiej trwał pełne pięć rund, czyli dystans, na którym walczą zawodnicy Glory. Dla Tomasza Klimiuka jest to akceptowalny dystans, zwłaszcza jeśli się ujednolici wszystkie walki o pas jakie odbywają się w DSF Kickboxing Challenge do takiego dystansu:

- Po pierwsze jeśli walki o pas mają odbywać się na dystansie pięciu rund to wszystkie walki mistrzowskie powinny trwać pięć rund. Nie powinno być wtedy podziału na pojedynki o pas trwające trzy rundy i pięć rund. Dobrze by było wszystko ujednolicić. Moim skromnym zdaniem w walkach o pas wystarczające są trzy rundy plus ewentualna runda dodatkowa, jeśli ani zawodnicy, ani sędziowie nie są w stanie rozstrzygnąć walki w regulaminowym czasie. 

Tomek leczy kontuzję, która wyeliminowała go z walki z Michałem Turyńskim podczas gali DSF Kickboxing Challenge 10 w Nowym Sączu. Właśnie w miejsce zawodnika z Białegostoku wszedł Petr Romankiewicz, który pokonał podopiecznego Tomasza Skrzypka. Jeśli chodzi o termin, w którym podopieczny Krzysztofa Humieńczyka chciałby zmierzyć się z mistrzem DSF Kickboxing Challenge w wadze ciężkiej, Tomasz nie jest w stanie go sprecyzować:

- Na razie muszę dojść w pełni do zdrowia, potem mogę myśleć o kolejnych walkach. Oczywiście pas DSF Kickboxing Challenge jest moim celem, mam już kilka walk w federacji, a każdy sportowiec chce być na szczycie, czyli być mistrzem organizacji w której walczy. Moim zdaniem walki o pas powinni dostawać zawodnicy, którzy mają już wypracowany status w organizacji. Podczas DSF Kickboxing Challenge 10 mieliśmy walkę o pas wagi ciężkiej, w której jeden z zawodników miał stoczony jeden pojedynek w organizacji, a drugi debiutował. Na pewno jest to policzek dla zawodników, którzy mają już kilka walk na koncie w danej federacji, zwłaszcza jeśli te walki były wygrane. Nie powiem, że walka Turyński vs Romankiewicz to było złe zestawienie, wręcz przeciwnie, obydwaj to doskonali zawodnicy, jednak moim zdaniem ich dorobek w organizacji jest zbyt mały, żeby dostać walkę o pas.

W walce z Michałem Turyńskim Białorusin zawalczył dość zachowawczo, głównie kopał. Po takich pojedynkach ciężko jest wyciągnąć daleko idące wnioski co do stylu walki zawodnika, a jeszcze trudniej jest go rozpracować. Co zauważył Tomasz Klimiuk w tej walce, co mógłby wykorzystać w pojedynku z Białorusinem, bo jest murowanym kandydatem na następnego rywala dla mistrza DSF Kickboxing Challenge:

- Mogę powiedzieć tyle, że Białorusin to najwyższa półka w kickboxingu. Widziałem walki Petra na zawodach amatorskich i nie ukrywam, że zrobił na mnie ogromne wrażenie. Walczy naprawdę mądrze, potrafi w pełni wykorzystać swoje warunki fizyczne i z roku na rok jest coraz lepszy. - skwitował białostocki kickboxer.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.