MFC 12: JĘDRZEJCZYK PIERWSZYM MISTRZEM ORGANIZACJI
W sobotę w Zielonej Górze odbyła się kolejna gala MFC. Na 12 edycji w walce wieczoru swoją mistrzowską szansę dostał Paweł Jędrzejczyk (22-8-1). Jeden z najlepszych kick-boxerów w naszym kraju stanął przed szansą miana pierwszego mistrza MFC w historii organizacji. Do tego 'Wergi' był mocno zmotywowany, aby wrócić na odpowiednie tory po drugiej porażce w największej federacji na świecie. Nie miał on jednak szczęścia, ponieważ przeciwnicy co chwilę się wykruszali, a ostateczną chyba już piątą opcją okazał się Guillermo Blockland, który niewątpliwie postawił ciężkie warunki. Walka zakończyła się po pięciu rundach, a zwycięzcą przez pewną decyzje sędziów mógł być tylko jeden i wyjątkowy zawodnik.
1 runda: Guillermo zaczął bardzo dynamicznie wyprowadzając mnóstwo niskich kopnięć i do tego wyskakiwał z kolanem. Paweł odpowiadał, a w akacjach boserskich górował.
2 runda: Blockland tym razem atakował kolanami na tułów i wysokimi kopnięciami jednak nie mógł zaskoczyć naszego reprezentanta. Paweł zapędzał rywala do narożnika, a wtedy przełamywał go licznymi kombinacjami. Jędrzejczyk robił już coraz większą przewagę głównie mocnymi ciosami.
3 runda: Zawodnik trenując w Holandii wyglądał już tylko gorzej. Polak kolejnym soczystym ciosem zachwiał rywalem. Po kolejnej serii sędzia liczył czarnoskórego wojownika na stojąco.
4 runda: Guillermo niespodziewanie zaczął trafiać cisami i znów atakował kopnięciami na tułów. W końcówce podopieczny Tariela Zandukeli wyglądał lepiej aż wymęczony rywal wypadł za liny.
5 runda: Paweł był bardziej aktywny. Wiedzieliśmy też pracę obu w klinczu. 'Wergi' do tego dołożył kolejną efektowną obrotówkę.