KAROL ŁADA PODSUMOWAŁ KOLEJNY ROK GRANDY
Trener w klubie Legia Fight Club i organizator Grandy na Pięści i Giry, Karol Łada podsumował kolejny rok działalności. Trzeba oddać organizatorowi, że Granda ma duży wkład w rozwój polskiego kickboxingu, nie tylko amatorskiego, ale i zawodowego, bowiem te imprezy są trampoliną do walk zawodowych.
WARSZAWSKA GRANDA
na pięści i giryPODSUMOWANIE ROKU 2017
Zakończył się trzeci sezon Warszawskiej Grandy na pięści i giry- cyklicznej imprezy odbywającej się w Legia Fight Club, skierowanej do klubów K-1 i Muaythai.
Miniony rok- jak każdy poprzedni- to progres osiągany małymi krokami, zgodnie z zasadą której trzymam się od początku: „jedz łyżką, a nie chochlą”.
Zapraszam do zapoznania się z podsumowaniem-felietonem, które jestem Wam winien.Na początek garść statystyk:
a) W 2017 roku odbyło się sześć Grand- 3 w okresie wiosenno-letnim(styczeń, marzec, maj) oraz 3 w okresie jesienno- zimowym (wrzesień, listopad, grudzień)
b) Podczas sześciu edycji stoczono 202 walki, co daje liczbę 404 zawodników, których nazwiska pojawiły się na listach startowych.
c) Rekordową okazała się edycja majowa tj. XXIV Granda. Zestawionych było 45 pojedynków, a zgłoszonych zostało 139 zawodników z 45 klubów.
d) Statystycznie, na każdej Grandzie udało się zestawić 33 walki. Większość w K-1.Nie będzie przesadą stwierdzenie, iż poziom sportowy rośnie. Rośnie w „mikro-skali” tj. z imprezy na imprezę ale także w skali „makro”. Doskonale można to zaobserwować po zawodnikach, którzy cyklicznie walczą na Grandach. Ich nazwiska pojawiają się na listach startowych dużych, ogólnopolskich imprez oraz fightcard’ach gal zawodowych. Oczywiście pomiędzy uczestnictwem w Grandzie, a progresem jakościowym zawodnika nie można jednoznacznie postawić znaku równości, bo jest to proces długofalowy. Impreza po prostu wzorowo wpisuje się we wspomniany proces i daje impuls do pracy.
Dochodzę do momentu, w którym jasno należy stwierdzić, że głównym beneficjentem Grandy są kluby które w niej biorą udział, a nie-wbrew pozorom- sami zawodnicy. Poziom zawodnika to w pewnym sensie wypadkowa nie tylko indywidualnych predyspozycji, doświadczenia wyniesionego z walk, ale także pracy którą wykonuje się w klubie. Poziom klubu, to wyniki jego zawodników. Jak już wspomniałem, szkolenie jest procesem długofalowym trwającym lata.. Tak więc na podstawie wyników z cyklicznych(!) imprez dokonać można samokontroli pracy i zmodyfikować plany treningowe. Nie jest to łatwe, ale warte ceny, czyli ryzyka. Skoro plan treningowy dotyczy z zasady wszystkich, oznacza to (w bardzo optymistycznej wersji), że kolejnych adeptów można szkolić lepiej, szybciej i w większej ilości. Wszystko dzięki wyniesionemu doświadczeniu- ale jeszcze raz podkreślam- przez trenera.
Powyższym potwierdzam, że nie będzie zmian zmierzających do uznawania indywidualnych zgłoszeń, czyli osób „niezrzeszonych”. Po pierwsze z przyczyn sportowych, po drugie organizacyjnych.
Idąc dalej, wprowadzanie zmian w procesie szkolenia sprzyja rozwojowi „szkółek”, zmusza do samodzielnego myślenia. Z zasady wszyscy korzystamy z tych samych reguł, ale każdy ma nieco inne spojrzenie na to jak powinna toczyć się walka, które techniki są mniej lub bardziej przydatne. Bierzemy udział w czymś, co ma nie tylko pobudzić ciała zawodników, ale także mózgi trenerów do rozwoju. Myśl szkoleniowa zaczyna się w głowie trenera, a kończy na czubku pięści zawodnika. Granda jest próbą, czy trzyma się to wszystko kupy.Tą sentencją i wiarą, że tak właśnie się dzieje, zamknę podsumowanie sportowe. Wasze wyniki na innych imprezach są swego rodzaju dopełnieniem obrazu Grandy. Wiem, że każdy start tutaj- w Warszawie- to cegiełka do budowy czegoś większego.
Na zakończenie krótko o stronie wizerunkowej. Cieszę się, iż organizacja Granady została zauważona przez branżowe media skupione na sportach walki i publicystyce: MadFight24.com, Bokser.org, Sporty-Walki.org, program Fighters. Pojawiają się relacje, publikowane są wyniki oraz zdjęcia. Warszawska Granda na pięści i giry jest jedyną w kraju amatorską imprezą, którą w całości można obejrzeć na żywo za pomocą Internetu. Ogromny wkład w tej kwestii ma telewizja Fightime.pl, biorąc na siebie ciężar realizacji.
Oprócz tego, na wielu klubowych stornach internetowych oraz najpopularniejszym portalu społecznościowym, cykliczne pojawiają się pochlebne opinie. Każda Granda gromadzi liczną grupę widzów z Warszawy i okolic. Oznacza to pełną akceptację dla jej dalszego trwania.
Po koniec roku, istnienie imprezy zaakceptowane zostało przez Polski Związek Kick-boxingu, czego wyrazem jest udzielony patronat sportowy.Dziękuję wszystkim uczestnikom za rok pełen sportowych wrażeń.
Wyrazy szacunku dla partnera technicznego- marki Storm Cloud- za kolejny rok bliskiej współpracy.
Słowa wdzięczności i uznania dla Fightime.pl, Warsaw Sports Group, Pawła Grabowskiego, Pawła Ossolińskiego, Norberta Boguckiego.Zachęcam wszystkie zainteresowane podmioty do podjęcia współpracy i wysiłku nad rozwojem dyscyplin K-1 i Muay Thai.
Ze sportowym pozdrowieniem
Karol Łada